Egipt. Wieczorem w oazie Siwa... cz2

...tańczą palmy
szeleszczą
powiewają wielkimi wachlarzami liści

muszla mojego serca powtarza
jazgot piany roztrącona srebrno
— gaśnie
tonę w egzotyce moich
osobnych słońcem
prześwietlonych myśli...
                 (Halina Poświatowska)

I jeszcze czasem zastanawiam się czy to było, czy nie jest wyobrażeniem jedynie... Czy wówczas śniłyśmy, czy teraz zasnęłyśmy i obudzić się nie możemy... Tylko słonce jak co dzień stacza się w niebyt... Niezmiennie...