Kordoba, dziś w historycznej części wygląda jak nieco senne, prowincjonalne miasteczko. Drzemie wspominając swoja dawną potęgę. Czasy gdy była stolicą kalifatu ustanowionego tu przez Abd ar-Rahmana w 750 roku. Dwieście lat później Kordoba staje się największym miastem basenu śródziemnego i liczy 250 tys mieszkańców - tyle ile w liczy współcześnie. W zgodzie i pospołu żyją w niej muzułmanie i Żydzi. A że zgoda buduje to miasto rozkwita ponad wszystko, jest centrum nauk filozoficznych, centrum kultury i sztuki. Przyjeżdża z Bagdadu Zyriab, by tu osiąść i tworzyć. Legendarny poeta i muzyk świata arabskiego, którego można by było nazwać człowiekiem renesansu - choć od czasów Odrodzenia dzieliło go wiele rozlanej krwi, cierpienia. Zyriab a właściwie Abu l-Hasan ‘Ali Ibn Nafi‘był bowiem również śpiewakiem, kosmetologiem, projektantem mody, strategiem, astronomem, botanikiem i geografem.
W tym czasie do Kordoby ściąga wielu podróżników i ich zachwytom nie ma końca "Jacy ludzie! Jak wiele monet w obrocie! Jakie materiały! A jakie meczety". W mieście było wówczas ponad tysiąc meczetów, ponad 600 publicznych łaźni, kilkadziesiąt szpitali, szkół publicznych, bibliotek i 7 szkół wyższych. Powstał tu niezwykły meczet, trzeci pod względem wielkości na świecie i pałac Medina az-Zahara (o nim w następnych postach).
Ten złoty okres w dziejach miasta kończy najazd w 1236 roku Ferdynand III, który przybywa tu by odbić miasto z rąk niewiernych. Kordoba "broni się" jeszcze przed całkowitym zapomnieniem będąc centrum handlu jedwabiem i innymi tkaninami, ale i ten etap kończy się wraz z wypędzeniem z miasta Arabów i Żydów. Tych co pozostali nawraca się wszelkimi sposobami na wiarę chrześcijańską, czego w późniejszym czasie bardzo pilnowała inkwizycja. Zresztą w Hiszpanii, została ona powołana nie tyle w celu ścigania heretyków, co w celu bardzo żarliwego kontrolowania tychże nawróceń. Nota bene trwała ona tutaj do XIX wieku.
Wracając do samej Kordoby. Do jej upadku przyczynił się średniowieczny kryzys, Czarna Śmierć, czyli dżuma dziesiątkująca Europę. Miasto powoli zapadło w sen, w którym do dnia dzisiejszego wspomina jedynie czasy swojej świetności i potęgi. Puente Romano – 16 łukowy most nad Gwadalkiwirem