Hiszpania. Kordoba i krótka wycieczka w przeszłość.

Wróciłam do zdjęć z Kordoby. Zatęskniłam za słońcem i beztroską. Za poczuciem wolności jaką dają podróże. Wrócimy więc do Hiszpanii, by kontynuować naszą podróż. Ale dziś moje fotografie inaczej. Meczet znajdujący się w jej centrum. Największy, najbardziej imponujący na terenie Europy. A właściwie meczet - kościół. Pierwszy rzut oka, pierwsze spotkanie.



 


I jeszcze jeden drobiazg. Bo wędrówki szlakami naszych wspomnień nie mają ograniczeń. Jesteśmy więc wciąż w drodze , w przestrzeni i w czasie. Znalazłam swoje stare zdjęcia, jeszcze z czasów na długo przed aparatami cyfrowymi, gdy bawiłam się w ciemni i eksperymentowałam. To taka próbka, słodka :) Przy naświetlaniu papier posypywałam kryształkami cukru. Zdjęcia robiłam sobie z samowyzwalaczem. Teraz jeszcze dodałam parę efektów - i oto moje wspomnienia. Jakże ja byłam młoda ;) I teraz pokazuję dziecku, przyznam, że z satysfakcją (szczypta próżności choć na momencik) - spójrz jaka kiedyś była mamusia :]






A tu film o II Wojnie Światowej ;)