Hiszpania. Sewilla nocą

Dodatek nadzwyczajny! 
Dzięki Waszym głosom, kochani czytelnicy, przeszłam do drugiej tury konkursu na "Pracę jak marzenie". Bardzo dziękuję! Zadanie pierwsze ma tytuł "Mój mały świat".  Muszę pokazać, że to, co jest blisko nas może być równie piękne jak odległe krainy. Wokół dzieje się tyle ciekawych rzeczy, wystarczy je zauważyć i pokazać. A to nie łatwe bo pora szara, bura i ponura :) Przydałby się teraz choć śnieżek. Ale nie poddajemy się, bierzemy aparat i ruszamy w miasto - jutro oczywiście. Z owoców pracy należy stworzyć galerię i ją rozreklamować, tak żeby największa ilość osób mogła głosować i komentować zdjęcia. :) Ale tym się będę martwić jak już coś będzie do pokazania. 

Sprawdzałam pogodę. Deszcze prawie non stop i czas do 30.01. Trudna sztuka bycia kreatywnym przede mną :)


-------------

Wracamy do Sewilli w poszukiwaniu ciepłych nocy.
Stare miasto, dziedzictwo wielu kultur, które tu odcisnęły swoje piętno. Spokój, brak pośpiechu, światłocienie latarni i drzemiący koń dorożkarza. Nie ma tak wielu spacerujących. Trwają mistrzostwa świata w piłce nożnej.
Od czasu do czasu słychać wiwaty po strzelonej bramce, stukot obcasów na bruku, śmiech turystów w otwartym na rogu barze, nad talerzem smakowitych tapas i kubkiem sangrii.
Zostawiam was w tej atmosferze. Pooglądajcie stare fasady. Nocą mury żyją własnym, sekretnym życiem. My wrócimy tu o poranku.