Obiecałam moim koleżankom, że w czasie ferii skończę "obróbkę" zdjęć z wycieczki w Tatry. Słowo się rzekło, kobyłka u płota a zdjęcia skończone i gotowe do nagrania na pamiątkowe płytki :) Pasują do ostatnich prezentowanych krótkich i mniej krótkich wycieczek. Zapraszam, tym bardziej, że za oknem śnieg znowu przyprószył i zima zła nie chce sobie pójść precz.
Giewont
Zakopane i sławne Krupówki oraz atrakcje kolorystyczne i kulinarne :)