Krótkie wycieczki w ramach relaksu

Po emocjach sięgających zenitu potrzeba na chwilkę się oderwać. Zabrałyśmy z koleżanką nasze dzieciaki i pojechałyśmy do Opola, na dzień filmowy z przerwą w Pizza Hut. Przyznam, że sprawiło mi to ogromną przyjemność. Takie małe wycieczki maja swój urok, a zwłaszcza te z dobrym filmem. Przed południem wybraliśmy Sanctum w 3D. Piękne zdjęcia, niesamowite jaskinie, trzymająca w napięciu historia. Film zwłaszcza dla nurkujących.





W przerwie czas na złamanie wszelkich zakazów mojej diety. Z premedytacją popełniłam grzech śmiertelny zjadając tagliatelle z łososiem i szpinakiem, mój ulubiony, a w kinie popcorn karmelowy, za którym przepadam :) Raz na 3,5 miesiąca można. 

Oglądaliście Władcę pierścieni? Tu współczesny Obieżyświat.



 
I współczesna "Czytająca list"


Współczesna nie  za bardzo lubi być fotografowana :)


Wielkie żarcie :)





Po obiadku film drugi czyli "Jak zostać królem". Myślę, że nie muszę już reklamować tego filmu. Jest świetny. Jest to historia księcia Albert, który musi, mimo wielkich oporów, zasiąść na tronie Anglii jako Jerzy VI. Ogromną przeszkodą w wypełnianiu monarszych obowiązków jest dla niego problem z wysławianiem się. 



Dziś planowałam wyleczyć grypkę, bo wciąż męczy mnie kaszel i nie specjalnie się czuję. Być może to stres, zmęczenie ciągłą walką o utrzymanie szkoły, niestety już przegranej. Ale gdy zobaczyłam piękną mgiełkę otulającą świat, chwyciłam aparat i moje dziecko i poszłam sfotografować nasz stary, opuszczony i zapomniany dworzec kolejowy. Tyle łączy się moich wspomnień z dzieciństwa, gdy na ten dworzec przyjeżdżaliśmy niegdyś z Raciborza by odwiedzić moją babcię. Później stąd wyruszałam w świat na studia. Chodziłam na spacery z moim synkiem, gdy był mały i kochał wielkie, tłuste i sapiące parowozy. Niestety, w którymś momencie przestało się opłacać utrzymanie choćby najmniejszych składów. A szkoda, tuż po drugiej stronie granicy, Czechom bardzo się to opłaca. Moja córka pierwszy raz w życiu pociągiem jechała z Kairu do Luksoru.