Zbudowana na miejscu bazyliki w VI w przez Justyniana I, by zapewnić miastu czystą wodę w razie oblężenia, mieściła bowiem 80-100 000 m³ wody doprowadzonej tu akweduktami. Tą mroczną, a wręcz magiczną komnatę wypełnia las marmurowych kolumn (336) ustawionych w 12 rzędów. Kolumny te zostały przywiezione z najróżniejszych świątyń, tworząc ciekawy zbiór, taki troszkę od sasa do lasa.
Jest tam kilka perełek, jak na przykład kolumna łez czy bardzo nietypowa kolumna z głowami Meduzy. Nietypowa, bo zdaje się stać na głowie i dosłownie na niej stoi. Podobizny Meduzy nie zdobią bowiem, jak by można sądzić, głowicy ale bazę kolumny. Widać przerażała również Justyniana. Jak mówi legenda, kazał tą dziwną kolumnę ustawić w najdalszym zakątku cysterny i ustawić głową Meduzy w dół, by zgromadzona w zbiorniku woda na zawszę ukryła jej podobiznę.
Pomiędzy kolumnami, w półmroku pełnym refleksów i odbić światła od tafli wody, spacerować możemy po drewnianych pomostach.
Bajkowy klimat tego miejsca, dziwne, blaszane latarenki na pomostach, rybki pływające w wodzie i złocące się całymi stadami w świetle, przywodził mi na myśl filmy Hayao Miyazaki.
A można i tak. Wczuć się w rolę wielkiego wezyra :)
ps. Jak widzicie, nastąpiła niewielka zmiana dekoracji, spowodowana chęcią usprawnienia pracy robotom indeksującym. Mam nadzieję, że jest teraz przejrzyściej :) Muszę się tylko przyzwyczaić, że Wasze blogi mam teraz po prawicy :)
Miłego weekendu :)
ps2. jak tak sobie patrzę na zdjęcia to przypomina mi się legenda o pływającej w lochach złotej kaczce. Myślę, że tu by pasowała jak najbardziej :)
ps2. jak tak sobie patrzę na zdjęcia to przypomina mi się legenda o pływającej w lochach złotej kaczce. Myślę, że tu by pasowała jak najbardziej :)