Hiszpania. A gdy zagubisz się w labiryncie...

W labiryncie uliczek Albayzin, nie zagubiłyśmy się wprawdzie. Z mapką w ręku i przy minimum wysiłku :) Choć z drugiej strony bardzo się w niej nie zagłębiałyśmy. Albayzin to średniowieczna dzielnica arabska. Uliczki tu wąskie, ciasne, i pełne cienia dającego wytchnienie. Uczepione wzgórza domy, zakradają się nieomalże pod same mury Alhambry. Wydaje się jakby czas zatrzymał się tu w miejscu, a już na pewno zapada w leniwy bezruch, gdy słonce osiąga swój klimaks w wędrówce po nieboskłonie. Urzekły mnie te zaułki, zaczarowały. Kamienice przytulone do siebie jak ziarenka owocu granatu - stąd też nazwa Granady.












Ale Albayzin to również całkowicie współczesne graffiti


Dziś na deserek również moje dziecię. Rano była na spotkaniu z komandosami w naszym Domu Kultury, skąd wróciła przeszczęśliwa i z aparatem pełnym zdjęć :) Zamieszczam do wglądu. Moje zmilitaryzowane dziecko młodsze - czyli Tomb Rider po polsku.