Nocą na ulicach mojego miasteczka...



(...)
 asfalt ślisko ucieka przed światłem
w łuk
w umarłym kadłubie ulicy
można bardzo głośno mówić
można... bardzo cicho krzyczeć.
Latarniami miasto zgasi gwiazdy
i dźwięk zacznie w banię nieba wnikać
sam zostanę na czarnym asfalcie
balansując krawędzią chodnika.

Krzysztof Kamil Baczyński